niedziela, 28 lipca 2013

Szczeliniec Wielki - Góry Stołowe

Góry Stołowe to jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc Dolnego Śląska, chronione zresztą w ramach Parku Narodowego. Niemniej - jak w zasadzie wszędzie - można tak ustalić w nich trasę by na tłumy turystów natkąć się tylko w najbardziej atrakcyjnych punktach, co staramy się uskutecznić. 

Zaczynamy w idealnie nadającym się na start, jak i bazę noclegową Karłowie. To niewielka wioska położona u stóp Szczelińca, na który jednak chcemy wspiąć się w drugiej kolejności. Zostawiamy więc górę za plecami i ruszamy na południe - początkowo drogą, potem już górską trasą - znakami czerwonymi. Pogoda i humory dopisują, i pomimo że idziemy lasem, co jakiś czas można też porozglądać się po okolicy i pdziwiac widoki. 

Dochodzimy do Błędnych Skał i wchodzimy w niesamowity labirynt skalnych kształtów i form. Niekiedy trzeba się przecisnąć wąskim przesmykiem czy przejść schylonym pod nawisami skalnymi. Całość robi olbrzymie wrażenie i jest to po prostu jedno z miejsc must see. Niestety nie tylko my tak myślimy - w skałach jest zdecydowanie wiecej ludzi (wcześniej po drodze prawie nikogo nie spotkaliśmy), bowiem na miejsce można podjechać samochodem. 

Po przejściu pętli Błędnych Skał wracamy w to samo miejsce i skręcamy na północ, szklakiem zielonym do Pasterki. Znów jest pusto, malowniczo i przyjemnie. W schronisku obowiązkowo popas i piwo, leżąc na trawie obserwujemy pobliski szczyt Szczelińca Wielkiego, szczerzący się do nas swoimi skałami. Widok z Pasterki należy do najlepszych. 

Z Pasterki na Szczeliniec droga już krótka - przed nami co prawda dosyć strome podejście, ale szybko meldujemy się w schronisku pod Szczelińcem i rozpoczynamy przejście po szczycie, które również dostarcza niesamowitych wrażeń. Z jednej strony mamy piękne widoki i panoramy, bowiem wierzchołek jest odsłonięty i najwyższy w całej okolicy - na północy widać pasmo Gór Sowich, dalej w prawo niższe Góry Bardzki, po drugiej stronie Kotliny Kłodzkiej Śnieżnik, na południu stosunkowo płaskie pasma Bystrzyckich i Orlickich, na zachodzie z kolei dostrzegamy Karkonosze i Rudawy, trochę bliżej zać strome szczyty Gór Kamiennych, z drugiej zaś szczyt góry to kolejne skalne twory i labirynty - może nie aż tak pogmatwane jak w Błędnych Skałach, ale robiące nie mniejsze wrażenie.

Zejście z szczytu zajmuje nam niewiele czasu i ponieważ nadal jest ciepło decydujemy się skorzystać z pobliskiego zbiornika w Radkowie. Na miejscu znajdueje się bezpłatny parking, ale główną atrakcją jest zalew. Nie należy on co prawda do najczystszych, ale w tej chwili nie ma to znaczenia, a woda bardzo przyjemnie orzeźwia. Co więcej, zalew jest naprawdę malowniczo położony, tuż obok górskich ścian Gór Stołowych, a widok z Radkowa na czeską stronę - Brumowskie Ściany (Broumovske Steny) oszałamia. 

Góry Stołowe to dobry pomysł na nawet jednodniowy wypad, bowiem zajmują stosunkowo małą powierzchnię, a nagromadzenie atrakcji jest olbrzymie - nam bardziej w Sudetach podoba się chyba tylko w Karkonoszach. Rozwinięta infrastruktura i dobra sieć szlaków na pewno sprzyjają temu by zostać tu na dłużej - i oprócz miejsc opisanych w wycieczce zajrzeć choćby do pobliskich uzdrowisk, do Kaplicy Czaszek w Czermnej czy na czeską stronę gór. 


28.07.2013